|
Boleść,
Bonifraterska (strona wschodnia),
Burmistrzowska,
Ciasna,
Dolańskiego,
Fondamińskiego,
Franciszkańska,
Freta,
Gomulickiego,
Konwiktorska,
Kościelna,
Koźla,
Pl.Krasińskich (strona
wschodnia),
Międzyparkowa,
Mostowa,
(pierzeja północna),
Nowiniarska,
Piesza,
Przyrynek,
Rajców,
Rybaki,
Rynek Nowego Miasta,
Samborska,
Sapieżyńska,
Stara,
Świętojerska (do Pl.Krasińskich),
Szymanowska,
Telakowskiej,
Wójtowska,
Zakroczymska. |
|
historia ulicy |
|
|
Od brzegu skarpy
wiślanej nieco poza ulicą Zakroczymską; schodki
łączą ją z ulicą Rybaki.
Wytyczona na przełomie XIV i XV w. w związku z
lokacją miasta, łączyła ulicę Przyrynek z
Zakroczymską. Nazwa wywodziła się stąd, iż
grunt, przez który przebiegała, był częścią
uposażenia wójta Nowej Warszawy. Przez kilka
stuleci droga owa wyznaczała naturalną granicę
zwartej miejskiej zabudowy, jej środkiem bowiem
ku Wiśle płynął strumień zw. Nalewką, a obszary
ciągnące się na północy stanowiły bądź to
bagienne nieużytki, bądź przeciwnie, żyzne gleby
nadające się pod uprawę i wyrobiska gliny cenne
dla rzemiosła. W 1621 r. usypano opodal Wały
Zygmuntowskie, tak że Wójtowska znalazła sie
poza ich obrębem. Jednakże w tej okolicy uległy
one stosunkowo szybkiej i całkowitej niwelacji.
Jeszcze w 2. połowie XVII w. drewniane domostwa
stały tylko po południowej stronie ulicy. W
XVIII w. na tych peryferiach miejskich chętnie
osiedlała się szlachta, mieli tu swe dwory
Kazimierz Mokronowski, chorąży warszawski, i
Adam Wielądek, stolnik kijowski; znaczną część
zaś terenu wykupił Jan Fryderyk Sapieha,
kanclerz wielki litewski, by poszerzyć swój
pobliski pałac (ul. Zakroczymska nr 6). Dopiero
ok. połowy tego stulecia strumień ujęto krytym
kanałem, co umożliwiło przeprowadzenie w
dalszych latach regulacji i brukowania ulicy. W
połowie natomiast XIX w. na czterech zaledwie
znajdujących się przy niej posesjach stały trzy
kamienice i jeden dom drewniany. Istniejące po
stronie północnej budynki rozebrano zresztą już
w 1851 r., kolejny raz rozszerzając esplanadę
Cytadeli. Dopiero w czasach Drugiej
Rzeczypospolitej wzniesiono tam gmach Wytwórni
Papierów Wartościowych (ul. Sanguszki nr 1).
Do 1944 r. miała Wójtowska swe przedłużenie w
krótkim trakcie gospodarczym biegnącym od
Przyrynku nad brzeg skarpy. Stąd w XVII w.
nazywano go "ku Wiśle". Charakterystyczny,
utrwalony ok. połowy XVIII w. nieregularny
kształt uliczki - najpierw wąskiej następnie
rozszerzającej się w podłużny placyk - sprawił,
iż otrzymała wówczas miano Zakątnej. Po II
wojnie światowej ten odcinek nazwano ulicą
Samborską1)
(„na pamiątkę" zupełnie innej, zlikwidowanej
nowomiejskiej ulicy), ostatecznie jednak
włączono ją - jako początkowy fragment - do
ulicy Wójtowskiej, która została również wtedy
wydłużona poza Zakroczymską. Notabene nawet w
ostatnio wydanych planach stolicy widnieje
jeszcze owa Samborska, jest to jednak już tylko
„relikt minionej przeszłości" - błąd, którego
dotychczas nikt nie poprawił, w rzeczywistości
bowiem takiej ulicy w Warszawie nie ma. Po
stronie południowej ulicy Wójtowskiej stanęły
nowe budynki mieszkalne, w nowoczesnym zaś
pawilonie na skarpie znalazł swą siedzibę „Polmot".
(za Ryszard Mączyński "Ulice Nowego Miasta"
Warszawa 1998 r.)
wg. Sobieszczańskiego:
Wójtowska, ostatnia przed placem Cytadeli,
pomiędzy Zakroczymską a Przyrynek, należy do
cyrkułu 2. Stąd nazwana, iż przy tej ulicy było
mieszkanie wójta Nowej Warszawy, do którego
grunta jej w większej części należały.
1) W
Życiu Warszawy ukazał sie artykuł "Małe jest
piękne, czyli najmniejsza ulica otwarta" -
opracowanie Pani Agatę Sabała - informujący o
przywróceniu Samborskiej jako najkrótszej ulicy
w Warszawie - odchodzi jako ślepy chodnik od ul.
Przyrynek |
|
|
|